"Kobiety zdechlaka" ("Opcje" nr 2) - nie zgodziłbym się, w dwóch punktach:
- co do "młodej prozy" i "wpatrzenia w Masło" - bo ani to z takich źródeł, ani przez osmozę, a jeśli już musi być owo "wpatrzenie" - wczesne prozy poetyckie Iwaszkiewicza, może "Porfirion" Gałczyńskiego, "Panna Lilianka" Szuberta, Ulman czy Drzeżdżon, wiele jeszcze takich "manieryzmów", ale nie to.
- zdążyłem jeszcze, jako rocznik '77, wsłuchać się w tzw. wojenne opowieści Dziadów, którzy, jak powiada poeta, wracają z tzw. "Nieludzkiej Ziemi" pod Polarnym Kołem/ z wyplutymi na gwiazdy zębami/ szyje zgięte polarnym kołem/w oczach mroźnej pustyni firmament... a i w tekście one nie na igraszkę. Piotr Wysocki wędruje z Cieniem Przodka, który przylgnął... wżarł się jak Dybuk w kark, do źródeł swojej opartej na pamięci cmentarzu mitologii. Przez swoje korzenie, w ich przekrój poprzeczny, by pojąć, że jest do cna oplątany.
- co do "młodej prozy" i "wpatrzenia w Masło" - bo ani to z takich źródeł, ani przez osmozę, a jeśli już musi być owo "wpatrzenie" - wczesne prozy poetyckie Iwaszkiewicza, może "Porfirion" Gałczyńskiego, "Panna Lilianka" Szuberta, Ulman czy Drzeżdżon, wiele jeszcze takich "manieryzmów", ale nie to.
- zdążyłem jeszcze, jako rocznik '77, wsłuchać się w tzw. wojenne opowieści Dziadów, którzy, jak powiada poeta, wracają z tzw. "Nieludzkiej Ziemi" pod Polarnym Kołem/ z wyplutymi na gwiazdy zębami/ szyje zgięte polarnym kołem/w oczach mroźnej pustyni firmament... a i w tekście one nie na igraszkę. Piotr Wysocki wędruje z Cieniem Przodka, który przylgnął... wżarł się jak Dybuk w kark, do źródeł swojej opartej na pamięci cmentarzu mitologii. Przez swoje korzenie, w ich przekrój poprzeczny, by pojąć, że jest do cna oplątany.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz